Analiza gry australijskich wiślaków
Niewątpliwie cennym doświadczeniem dla Michaela Thwaite’a i Jacoba Burns’a okazał się mecz ich reprezentacji z Danią. Selekcjoner reprezentacji Australii dał w tym spotkaniu szansę gry obu wymienionym zawodnikom, Thwaite zagrał cały mecz, Burns 23 minuty.
Michael Thwaite – analiza gry
Kontuzje bardziej znanych w futbolowym światku obrońców spowodowały, że Graham Arnold desygnował Thwaite’a już od pierwszych minut na środku defensywy obok równie niedoświadczonego Patricka Kisnorbo. Przedmeczowe komplementy pod adresem dwójki nieopierzonych stoperów mogą dać podstawy do przypuszczenia, że właśnie na nich selekcjoner „socceroos” będzie chciał oprzeć środek defensywnej formacji. Obrońca Wisły bardzo twardo rozpoczął ten mecz, już w 11 sekundzie faulując rywala w okolicach środkowej linii boiska. Był on zdecydowanie najbardziej aktywnym defensorem reprezentacji Antypodów, ale nie ustrzegł się paru błędów, o czym w dalszej części tekstu. Thwaite nie zawodził w asekuracji, niejednokrotnie zastępując grających na lewej lub na prawej stronie kolegów z drużyny, starał się dobrze ustawiać, mimo, że australijska obrona miała problemy z graniem w linii i komunikacją. Uwagę zwraca jego duża ilość celnych podań, także tych dalekich do przodu. Na uznanie zasługuje czysta i skuteczna gra wślizgiem Michael’a. Wszelkie próby wygarnięcia rywalowi właśnie w ten sposób piłki kończyły się pełnym sukcesem, co pozwalało nie dopuścić do zagrożenia pod australijską bramką. Nie licząc jednej sytuacji (po której zdobył bramkę), Michael przegrywał wszystkie pojedynki główkowe po dośrodkowaniach, zwłaszcza po rzutach rożnych, często dając rywalowi zagrozić po tym elemencie gry. Thwaite nie ustrzegł się także innych poważnych błędów, które wciąż pozostaje jego głównym grzechem w Wiśle, a mianowicie nieumiejętności blokowania dośrodkowań rywali we własne pole karne. Właśnie w ten sposób padła druga bramka dla Duńczyków i choć Thwaite asekurował wtedy nie swoją pozycję nie powinien dopuścić do zacentrowania piłki. Za pozostałe gole trudno winić wiślaka, przy pierwszym po haniebnej stracie piłki przez kolegę z zespołu starał się blokować jak mógł, ale strzał Jona Dahla Tomassona, był niezwykle precyzyjny. Przy trzecim golu dla Danii przysnęła niemal cała australijska obrona, a powracający Thwaite nie miał jak przeciąć podania do Daniela Jensena. Niewątpliwie występ piłkarza byłby bardziej efektowny, gdyby angielski sędzia uznał jego bramkę. To, z jakim wyczuciem i precyzją posłał on po rzucie wolnym futbolówkę do siatki rodzi nadzieje na takie jego zagrania w barwach Wisły. Szkoda jedynie, że arbiter odgwizdał wcześniej faul Johna Aloisiego i Thwaite nie dopisał do swojego konta pierwszego w kadrze gola.
Czas spędzony na boisku: 90 minut
Przy piłce: 42 razy
Faulowany: 0 razy
Faulował: 2 razy
Strzały na bramkę: 0 strzałów
Podania celne/niecelne: 35/5
Pojedynki główkowe wygrane/przegrane: 4/2
Wślizgi: 3
Jacob Burns – analiza gry
W 67 minucie na placu gry za Josipa Skoko pojawił się drugi z piłkarzy Wisły. Ustawiony na pozycji środkowego-defensywnego pomocnika Burns imponował bezkompromisową grą, blisko podchodząc do rywali posiadających piłkę. Mimo małego doświadczenia w kadrze starał się on dyrygować poczynaniami kolegów często gestykulując i instruując poszczególnych partnerów, a zwłaszcza Michaela Thwaite’a. Jego agresja w grze zaowocowała trzema skutecznymi odbiorami i… dwiema stratami, kiedy zbyt szybko chciał zagrać piłkę. Jak przystało na defensywnego pomocnika Burns grał bliżej bloku obronnego niż linii ataku. Jednakże starał się on podawać piłki także do dobrze ustawionych z przodu partnerów, tak było w 71 minucie, kiedy jego bardzo dobre podanie mogło stworzyć Australii niemal stuprocentową sytuację. Ogólnie Burns rozegrał poprawny mecz, wyróżniając się na tle partnerów poza wspomnianymi zagraniami białymi butami.
Czas spędzony na boisku: 23 minuty
Przy piłce: 17 razy
Faulowany: 0 razy
Faulował: 0 razy
Strzały na bramkę: 0 strzałów
Podania celne/niecelne: 8/2
Pojedynki główkowe wygrane/przegrane: 0/0
Wślizgi: 0